środa, 8 maja 2013

Miętusek :)

Torebka ta powstawała dość długo. Nie była to jednak kwestia plecenia, ale tego, że przy okazji jej robienia musiałam trochę opanować szycie na maszynie. Nie miałam do tej pory z tym dzikim urządzeniem wiele do czynienia. Całe szczęście mo i jest wspaniałą i uzdolnioną przyjaciółką, która cierpliwie pokazała mi jak oswoić maszynę i zrobić podszewkę ( dla tych którzy już szyją na maszynie to pewnie betka... ale ja sie bardzo cieszyłam z tego, że udało mi się to zrobić).  Dzięki temu powstał wyplataniec z wszytą w środek podszewką. Myślę, że jest wyjątkowy :)






4 komentarze:

  1. Przepiękne!!!jestem zachwycona pomysłem, wykonaniem i całą resztą:D
    Pozdrwiam w imieniu swoim i Chłopaków
    Sylwia- żona Adama;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję :)))

      serdeczności przesyłam Tobie i Twojej rodzince :)

      Usuń
  2. Ale super torebka i to z podszewką :)

    OdpowiedzUsuń