piątek, 4 stycznia 2013

Białoruska Baba - w cyckach siła!

Wymiana umiejętności to doskonała rzecz, zwłaszcza jeśli dokonuje się w okolicznościach niemalże magicznych. Idąc do Pani Ali (twórczyni m.in.: Suwalskich Aniołów) czułam, że będziemy wyczyniać jakieś czary :). W parę chwil zaledwie, nauczyła mnie tradycyjnej białoruskiej metody robienia lalek z płótna,waty i włóczki. Co ciekawe nie używa się igły, a do tego najlepiej też nie używać nożyczek (płótno drzemy!). Każda taka lalka ma swoją historię i zadania do spełnienia. Duży biust lalek jest niezbędny - to w nim ma być ukryta siła Baby (nie dziwi to prawda?:)), a w warkoczu zaklina się mądrość (to już nie jest takie oczywiste:)). Ciekawskich odsyłam do Pani Ali po więcej detali :). Moja Baba zamieszkała już ze mną i mam nadzieję, że spełni zadania jakie przed nią postawiłam ;-)







środa, 2 stycznia 2013

kolczykowe wyplatańce

Tym razem będzie o drugim życiu...sznurka:) Używając tej samej techniki, którą posługujemy się wyplatając przedmioty z gazet można stworzyć kolczyki. Trochę więcej zabawy miałam przy wykończeniu (tu bez tańca igły z nitką się nie obejdzie), ale efekt trudy te rekompensuje ;-)
A co się z nimi teraz stanie?  Powędrowały na uszy pewnej Pięknej.





wtorek, 1 stycznia 2013

Filcautko :)

Tym razem nie napiszę o wyplataniu, a co!:) Podejrzałam jednym okiem pewną koleżankę, która robi zabawki z filcu. Technika ta jest bardzo wdzięczna i pomyślałam, że idealnie przyda mi się do przygotowania prezentu dla pewnego zainteresowanego motoryzacją dwulatka :) Ulubioną postacią F. jest bohater pewnej popularnej bajki. Zapytałam więc Wujka Googla o detale graficzne i zabrałam się do pracy:)
Efekt jest następujący: